Chcesz być szczupła, ale nie wierzysz, że dasz radę? Myślisz, że tylko młode kobiety mogą kształtować swoją figurę? Że to możliwe tylko pod opieką dietetyka i trenera; że tylko wtedy, gdy ma się dużo czasu? Też tak myślałam. Cztery lata temu było mnie dużo więcej. Dokładnie cztery lata temu zaczęłam się zmieniać. W ciągu pół roku „zeszło“ ze mnie 35 kg. I nie wróciło. Można tego dokonać bez dietetyka, z niewielką pomocą trenerów. Za to z ogromną satysfakcją i radością. Zdradzę Ci, jak.
Niezbędne będą:
- Motywacja.
- Czas dla Ciebie.
- Cierpliwość.
- Gotowość na zmiany.
- Plastikowe nieduże pudełka do przechowywania żywności.
- Miejsce do ćwiczeń.
- Koniecznie znajdź powód, dla którego chcesz być szczupła. Wyobraź sobie, jak to będzie, kiedy schudniesz. Pomyśl o tym, jak zareaguje na Twoją smuklejszą wersję ktoś, kto w Ciebie nie wierzył.Wyobraź sobie dokładnie spojrzenia osób, które Cię znają; swoje odbicia w lustrach przymierzalni, w których zakładasz ubrania mniejsze o … rozmiarów. Wyobraź sobie i ciesz się tymi wyobrażeniami. I pamiętaj, że są realne.
- Znajdź w ciągu dnia czas tylko dla Ciebie. Będzie Ci potrzebny na przygotowywanie posiłków (z reguły innych, niż dla pozostałych domowników), na ruch, na poznawanie nowych sposobów odżywiania i dbania o siebie. Nie zakładaj, że to niemożliwe. „Jeśli masz mało czasu, znajdź sobie dodatkowe zajęcie“ – mówi jedna z mądrych sentencji Wschodu.
- Przyjmij, że trwałe efekty będą następowały powoli. Szybka utrata wagi, to głównie utrata wody – szybko poszło, szybko wróci. Spalanie tkanki tłuszczowej bez wprowadzania ćwiczeń trwa dłużej.Organizm po pierwszym „szoku“ żywieniowym zacznie się dostosowywać i spowalniać metabolizm. Waga może wtedy stanąć. Większość osób na tym etapie się zniechęca – nie widzi efektów. To jest czas na działania przyspieszające metabolizm – wprowadzenie produktów żywnościowych mających takie właściwości (napiszę o nich w jednym z następnych artykułów) i na rozpoczęcie ćwiczeń (jakich – o tym też trochę później).
- Pamiętaj, że Twoje oczekiwania nie zawsze będą się spełniały tak, jak tego chcesz. Obserwuj siebie, swój organizm. Badaj, co służy utracie wagi, a kiedy nic się nie dzieje. Jak ten proces zależy od Twojej diety, zajęć w ciągu dnia, ruchu. Modyfikuj, zmieniaj posiłki, ćwiczenia. Szukaj i nie poddawaj się.
- Zaopatrz się w kilka plastikowych pudełek (ze szczelnymi wieczkami). Pożegnasz kanapki i świeże bułeczki. Od tej pory towarzyszyć Ci będą kasze, ryż, warzywa w różnej postaci, białko – mięso, sery, jaja, jogurty, trochę owoców. Nie martw się – od pieczywa można się odzwyczaić. A na słodkości w tej wersji żywieniowej też jest sposób.
- Wygospodaruj w mieszkaniu miejsce, w którym będziesz mogła swobodnie ćwiczyć. Ja zaczynałam w kuchni. Późnym wieczorem, kiedy nikt już nie potrzebował tego terytorium, panoszyłam się tam ze stepperem i matą. Kiedy musiałam kupić trzeci (przy użytkowaniu przez 40 minut dziennie urządzenia odmawiały posłuszeństwa po miesiącu) uznałam, że ekonomiczniejszym i efektywniejszym wyjściem będzie zamiana kuchni na siłownię.I tak jest do dzisiaj.
To co – chcesz być szczupła? Gotowa do działania? Zapraszam do przeczytania następnego artykułu. Przybliżę w nim zasady żywieniowe, jakie powinnaś wprowadzić. Zdradzę Ci, jak układałam swoją dietę. Sama. Skutecznie .
zdjęcia: Pixabay
Zostaw Komentarz